W tym blogu (cokolwiek miało by to oznaczać, w sumie) znajdziecie zbiór notatek z wyjazdów. Jest w tym trochę bałaganu! Będzie tu zarówno sporo fragmentów zawierających informacje krajoznawcze i praktyczne jak i zupełnie nic nie znaczących.

czwartek, 2 sierpnia 2007

Moskwa, Na pohybel polskim służbom konsularnym!

W sobotę 28 lipca (cztery dni przed wyjazdem!) dzwoni kolega z Moskwy, z lotniska Demodedovo. Właśnie nie wpuścili go do samolotu lecącego do Biszkeku w Kirgizji. My lecimy z tego samego lotniska.

Zgodnie z Umową między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o warunkach podróży obywateli Rzeczypospolitej Polskiej i obywateli Federacji Rosyjskiej z dnia 18 września 2003 roku art. 5 pkt 2 „Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, posiadający ważne bilety uprawniające do podróży do państwa docelowego lub inne dowody potwierdzające tranzytowy cel podróży i dokumenty uprawniające do wjazdu do państwa docelowego przejeżdżają przez terytorium Federacji Rosyjskiej do państwa docelowego oraz z powrotem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie ważnych dokumentów stwierdzających tożsamość bez obowiązku posiadania rosyjskich wiz tranzytowych. W przypadkach tych okres pobytu na terytorium Federacji Rosyjskiej nie może być dłuższy niż 10 dni, licząc od dnia wjazdu."

Zgodnie prawem Republiki Kirgiskiej o „Migracji wewnętrznej” art. 6 pkt 1 [часть 1 ст.6 Законa КР от 17 июля 2000 года N 61 "О внешней миграции" (В редакции законов КР от 21 ноября 2002 года N 153, 6 августа 2005 года N 125)] dokumentem uprawniającym obywateli obcego państwa, których obowiązuje ruch bezwizowy w Republice Kirgizji do wjeżdżania, wyjeżdżania, przejeżdżania tranzytem i przebywania na terytorium Republiki Kirgizji jest paszport.

Rzeczpospolita Polska jest na liście państw której obywatele są objęci ruchem bezwizowym z Republiką Kirgizji [Закон КР от 17 июля 2000 года N 61 "О внешней миграциeи" (В редакции законов КР от 21 ноября 2002 года N 153, 6 августа 2005 года N 125)]


Łukasz miał przy sobie bilety kolejowe z Brześcia do Moskwy i na samolot z Moskwy do Biszkeku. Nie miał oczywiście wizy Kirgistanu bo nie mógł jej mieć. Nie miał również wizy tranzytowej przez Rosję, bo jej nie potrzebował. A usłyszał, że umowa wygasła, że nie on pierwszy cwany polaczek próbował zasłonić się jakąś tam umową i że oni wszystko wiedzą, a wylecieć nie wyleci. I śmieją się mu w twarz. I nie poleciał.
A wątki poboczne! Dyżurny konsul ambasady RP w Moskwie nie miał pojęcia że istnieje taka umowa i że Polakom przysługuje możliwość bezwizowego tranzytu. Nie wiedział również że Polacy są objęcie w Kirgizji ruchem bezwizowym. Świetne! My natomiast w ciągu tych czterech dni zdążyliśmy pójść do Ambasady Federacji Rosyjskiej i wykonać kilkanaście telefonów do straży granicznej i punktu konsularnego na lotnisku Demodedovo, ambasady RP w Moskwie. Podobno będzie dobrze. Ale ja nie wierzę!

Najciekawszą rozmowę odbyłem z p. Zubrzyckim konsulem RP w Moskwie. Interpretacja umowy, której fragment jest powyżej była tak kuriozalna że trudno ją streścić. Pan Zubrzycki wyraźnie martwił się naszym powrotem. A gdy usłyszał że będziemy w Kirgizji miesiąc wręcz się szczerze zatroskał - bo przecież w Kirgizji możemy być 30 dni (co zresztą nie jest prawdę – Polacy bez wizy mogą przebywać na terytorium Republiki Kirgiskiej 60 dni), a koniecznym jest żeby czas naszego tranzytu przez Rosję zmieścił się w okresie maksymalnego dozwolonego pobytu w Kirgizji (w tych 30 dniach). Po krótkich rachunkach okazało się że nie jest źle. Doba która potrzebna była nam na dojazd do Polski z Moskwy mieściła się. I tu nastąpiło najlepsze. Pan Zubrzycki twierdził, że nie jest tak pięknie. W tych 30 kirgiskich dniach musi mieścić się całe 10 dni, o których jest mowa w umowie. Rozumiecie!?

Na lotnisku oczywiście musieli nas trochę potrzymać. Nie mogło być od tak, prosto. Ale w samolocie siedzimy.

Na pohybel polskim służbom konsularnym!