W tym blogu (cokolwiek miało by to oznaczać, w sumie) znajdziecie zbiór notatek z wyjazdów. Jest w tym trochę bałaganu! Będzie tu zarówno sporo fragmentów zawierających informacje krajoznawcze i praktyczne jak i zupełnie nic nie znaczących.

piątek, 3 sierpnia 2007

Osz, Zakupy

Dolecieliśmy. Dojechaliśmy. I biegamy po bazarze. Kupiliśmy dwie tony makaronu, trzy tony ryżu, ciężarówkę bakalii, kontener zupek chińskich, wszystkie snikersy w mieście. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mam dosyć! Padam z nóg! Lepię się z brudu. Mam nadzieję, że dziś wyruszymy w góry.